Zaczynamy się dogadywać z moją małą myszką. To dopiero początki ale wierzę, że im więcej zajęć logopedycznych tym lepiej nam to będzie wychodzić. Dyzartria jest koszmarna ale nie zawładnie małą, dopóki mamy siły to będziemy z nią walczyć.
Dla porównania to jak było niespełna rok temu, takie dźwięki wydawała z siebie Paulinka zamknięta w swoim świecie. Nie reagowała nawet na swoje imię...
I jak jest teraz:
Jakość filmów- jak to z mojego aparatu, tylko przy dziennym świetle coś widać ale tym razem nie o widok chodzi a o gadanie;)
Dostałyśmy dziś nowy program Delacato na najbliższy miesiąc, pani Ewelina zaskoczona postępami małej co oczywiście później przyćmił niemały bunt i jej standardowe wtedy zachowanie jakie dziś pokazała. Pół godziny płaczu, złości i ignorowania moich poleceń. No ale wiadomo, dużo pracy jeszcze przed nami, żeby było w miarę dobrze. U logopedy już było lepiej, pani Marzenka nie mogła uwierzyć jak słyszała chcę, dać, już itp. Rano rehabilitantka powiedziała mi, że Paulinka powiedziała ciocia. Wieczorem powtórzyła na moją prośbę. Aż się boję cieszyć;)
Mała po tym swoim wybryku w Centrum Terapii wieczorem za namową taty przyszła mnie przeprosić trzema buziakami. Widziała, że ją omijam a nie chciałam, żeby widziała moje nerwy. A później posprzątała zabawki, nie bez buntu oczywiście ale zapanowaliśmy nad nim dzięki radom terapeuty;)
Jutro SI a potem chwila oddechu. Może wypad na grzyby w weekend...
O jaaa...:)))
OdpowiedzUsuńŚlicznie!!!:)
Ale się cieszę:)
Gratulacje dla Paulinki!!!:)))
Dzięki Agata, to właśnie ciągle trenujemy, to dlatego czasem mało mnie wszędzie ale ja zawzięta matka jestem a Paulina jeszcze bardziej uparta i ambitna;)
UsuńDorota, postęp jest po protu niewiarygodny! I jak pieknie Paulinka wymawia końcówki!!
OdpowiedzUsuńTwoje "daaać?", "daaać?" - zupelnie jak u nas:)
Buziaki dla Was:)
Aga bo to tak wygląda na co dzień, w ten sposób zaczynamy wychodzić z ciszy, Paulinka nic nie dostanie do reki dopóki nie powie dać, chcę... Końcówki to chyba jej specjalność, zwłaszcza piesek z naciskiem na k...
UsuńBuziaki dla Was również:)
Brawo dla Paulinki!!!
OdpowiedzUsuńCo do kaszek: kaszki Holle możesz zamówić tez na Allegro, jeśli Paulinka tak bardzo lubi słodkie kaszki możecie zacząć od bananowej Holle(na mleku)jest w niej słodki posmak i jest bezglutenowa.Reszta kaszek Holle jest bez cukrowa, niektóre tylko zawierają gluten, ale wystarczy sobie skład przeczytać.Podpowiem ze możesz też dodawać przetarte owoce do kaszki żeby była słodsza ja tak robię małej na śniadanie (np banany jabłka lub gruszki).:)
Dzięki kochana, nie wiem jak będzie z owocami, po południu dzwonię do gastroenterologa, który leczy też candidę,układa dietę, badania usg na miejscu...Zobaczymy kiedy nam wizytę ustali. Jeszcze antymykogram muszę zrobić do tej candidy bo leczenie samą dietą pewnie nie wystarczy. Za kaszkami się rozejrzę jak będę miała przypływ gotówki.
UsuńUff, jeszcze jeden filmik wrzucę ale to wieczorkiem;)
jagody, borówki polskie owoce z tego co się orientuje przy infekcjach grzybiczych.Zapytaj czym możesz ewentualnie dosładzać, żeby nie rozprzestrzeniała się infekcja. Ogólnie chodzi o to by dieta była uboga w produkty mleczne, duża ilość węglowodanów, no i cukrów ciężko, o taką u dzieci ale zdrowie najważniejsze.;)
Usuń