Ponieważ Paulina jest fascynatką gadżetów, umie się posługiwać prawdziwym tabletem, myszką, telefonem z dotykowym ekranem a blokady w nich rozkminia w mig to Mikołaj trafił w dziesiątkę;) Tablet był już też używany jako telefon a wujek widział improwizację w wykonaniu Paulinki ze wszystkimi tekstami, jakie rodzice przez telefon rzucają;)
Oczywiście trzeba było sprawdzić czy chrzestny jeszcze czegoś nie schował tak przypadkiem
W takich chwilach jak patrzę na małą to nie wiem co ona robi w nocy że ma takie włosy, bo po kąpieli i obowiązkowym wymodelowaniu włosów (tak dokładnie szczotą metalową i suszarą a jakże, taki postęp mamy) wygląda tak
Ja tnę włoski, grzywkę jak tylko wchodzi w oczka a resztę tylko końcówki, bo zapuszczamy. Jeszcze nie akceptujemy spineczek na głowie ale przy szczotce i suszarce to jest pikuś prawda?;) Ale kto wie, może za rok już warkoczyki zapleciemy:)
Wczoraj niunia miała Mikołajki zorganizowane przez ciocie z przedszkola, 2 godziny w sali zabaw i wizyta mikołaja. Tak po cichu powiem, że to rodzice wybierali prezenty (kupowali) a Mikołaj wręczał. Paulinka ten czas spędziła jeżdżąc na autkach, każdym się przejechała aż w końcu wybrała czerwone. Jeździła tam i z powrotem, na chwilę oderwała się porzucać w mamę piłką, czy spróbować zintegrować się z grupą. Jednak gołym okiem widać, że woli samotność i swoje schematyczne zachowania i zabawy, które wcale się jej nie nudzą za to innym tak.
A teraz jeszcze o chłopakach... Paulinka ma wymagania oj ma dziewczyna, musi być w miarę ładny, mieć szybką furę i jeszcze dobrze skakać i asekurować. No i musi jej pozwolić grać pierwsze skrzypce;) Pierwszy raz na własne oczy widziałam jak niunia idzie za rękę z kolegą z innej grupy... Nie zdążyłam zrobić dobrego zdjęcia bo mnie zamurowało a szczękę zbierałam z podłogi. A jednak można, jednak się da cierpliwością doprowadzić do kontaktu z drugim dzieckiem :)))
Chylę czoła przed wychowawcą za starania.
Kolega nr 2 testowany przez Paulinkę |
Chyba jednak nie pasujemy do siebie;) |
Teraz czas na stabilizację bo od wczoraj mamy fatalne zachowanie u małej, ciężko jest na terapii bo się wścieka, płacze, rzuca jak ma coś pod ręką albo po prostu jest niegrzeczna, przy tym kontakt wzrokowy jest wymuszany. Mam zamiar uspokajać Paulinkę przy ambitnym planie wykonania kartek świątecznych z krepiny ale o tym następnym razem, wstawimy fotki dzieł Paulinki.
Mieć takie auto na własność.... |
Jutro o wizytach lekarskich.
Ale sliczna w takich wloskach!!
OdpowiedzUsuńModelowanie włosów zrobiło na mnie wrażenie:)
OdpowiedzUsuńUściski dla Was, dziewczyny:)