W zeszłym tygodniu poprosiłam pediatrę o skierowanie na wymaz z nosa, ponieważ dobijają nas ciągłe katary i zielone "glutki", które znikają tak samo nagle jak się pojawiają. Dzisiejszy wynik mogłam przewidzieć- Gronkowiec:(((
Mam coraz większy niepokój w sobie przed wizytą w chorzowskim szpitalu, nie wiem co jeszcze pokażą kolejne wyniki badań:( Znów mnie dopada jakiś dołek.
Za chwilę biegniemy do logopedy, dzisiaj na zajęciach SI mała po swojemu powtarzała noga, buju buju i inne słówka, mam nadzieję, że chociaż tutaj nic się nie popsuje.
Budzę Paulinkę i zmykamy.
Miłego popołudnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz