Powielam informację o petycji Samą miłością dzieci nie nakarmimy i proszę o pomoc dla tysięcy rodzin w Polsce, również naszej.
Niestety musiałam odejść z pracy, żeby opiekować się Paulinką, również dlatego, że połowę dnia wypełniają nam terapie i ćwiczenia usprawniające, praktycznie non stop pracuję z małą logopedycznie (przy dyzartrii ważne jest systematyczne powtarzanie słów, bo nawet jak Paulinką nauczy się jakiegoś słówka to po tygodniu potrafi zapomnieć, tak było z mama...), to wszystko po południu a do południa mamy rehabilitację, terapię SI, wizyty lekarskie co jakiś czas. Świadczenie pielęgnacyjne i zasiłek pielęgnacyjny nie zabezpieczają w pełni opłat za zajęcia Paulinki w Centrum Terapii Pinokio i CPDZNiJR... Za pobyt dzienny oczywiście będziemy płacić, jeszcze nie wiem ile bo nie dostałam decyzji. Żyjemy dzięki pomocy rodziny, pożyczamy, oddajemy i tak w koło... Mimo tych problemów robimy wszystko aby Paulinka mogła kiedyś uczyć się, pracować... Nie wiemy czy nam się uda, problemy dnia codziennego przygnębiają i czasem odbierają chęci, frustracja narasta bo przecież staramy, się robimy co w naszej mocy ale jednocześnie odmawiamy sobie i dziecku wielu rzeczy... Oszczędzamy na wszystkim... Tak żyje większość rodzin gdzie matka lub ojciec rezygnuje z pracy by opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem. Wiem bo codziennie rozmawiam z tymi mamami w ośrodku rehabilitacji, wspieramy się chociaż słowem. Znam tatę bliźniaków, oboje posiadają orzeczenia i wymagają opieki ale tata otrzymuje jeden zasiłek. A potrzeb jest w tym przypadku 2 razy więcej, podwójna rehabilitacja, leki itp... Ale musimy wierzyć, że uda się coś w tym kierunku zmienić. Liczymy na pomoc z Waszej strony.
Ponieważ rodzina Aleksa nadal nie ma zapewnionego mieszkania a czas nagli wrzucam link, może przeczyta to ktoś z okolic Rudy Śląskiej i w jakiś sposób będzie potrafił pomóc Rodzina Aleksa szuka mieszkania!!!
Znam ten ból niestety ja nigdy nie pracowałam w Polsce wiec nawet nie przysługuje mi jakiś poważniejszy zasiłek mimo ze młoda ma orzeczenie.Mój mąż stracił rok temu pracę w Pl, musiał wyjechać bo w przeciwnym razie nie wiem co byśmy zrobili.Wszystko zawsze kosztem czegoś takie życie w tym kraju.
OdpowiedzUsuń