Komórkę rozpracowałam, wujek kup mi tableta;) |
Czekamy też na paczkę z kalendarzykami z informacją jak przekazać 1% podatku dla Paulinki. Jest ich 2000 szt więc jeżeli macie taką chęć i chcecie nam pomóc w rozprowadzeniu tych ulotek będziemy bardzo wdzięczni.
Część kalendarzyków zostaje jak w zeszłym roku u mojego brata w Sulejówku.
Weekend mój pod znakiem wystawiania aukcji, będzie sporo małych chłopięcych ciuszków;)
Spacer po warszawskiej Starówce |
PS. Jest światełko w tunelu, wczorajsza łyżeczka błonnika dodana do picia wieczornego dała nam rano kupkę:))) Dzięki butelce mała w nocy dużo wypija i jest szansa, że choć tutaj zacznie się normować.
Ważne u rodziców dzieci z tak wieloma schorzeniami to wiara we własne siły i w to że naszym dzieciom uda się wiele osiągnąć życzę powodzenia http://wiecznedzieci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDoroto, Ty spróbuj na czczo łyżeczką oleju parafinowego - ja przerabiałam 3 lewatywy tygodniowo u Prosiaczka, aby się nie "przytkała", ale na szczęście nauczyliśmy się po prostu stękać... A co do zachowań, to okres poświąteczno-noworoczny jest trudny dla wielu dzieci, także zdrowych... Znów trzeba "zatrybić" - trzymajcie sie - życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńWczoraj przesłałam Wam komentarz na bloga, niestety Google go zjadł... więc piszę jeszcze raz. Podczas ciąży miałam spore problemy z zaparciami, oczywiście wiem ,że to nie to samo co w przypadku Paulinki, ale może Colon C pomoże? Mnie pomógł bardzo( efekty są odczuwalne po kilku dniach regularnego picia specyfiku. To błonnik wzbogacony, nie wiem czy może być podawany dzieciom ale ma pochodzenie wyłącznie naturalne, więc nóż widelec. Może popytacie lekarza, strasznie współczuje Wam i Paulince.
OdpowiedzUsuń