Paulinka

Paulinka
W ŻYCIU ISTNIEJĄ BOWIEM RZECZY O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA. P. COELHO

Co robimy, co wykorzystujemy do terapii


METODA MALOWANIA DZIESIĘCIOMA PALCAMI 

     Podczas terapii metodą "malowania dziesięcioma palcami" instruuje się dziecko dokładnie co ma robić. Otrzymuje ono duży arkusz papieru oraz farby, a jego zadaniem jest namalowanie jakiegoś obrazu. Pozostawia mu się zupełną swobodę i inicjatywę malowania. Malowanie odbywa się dłońmi oraz palcami dziecka. Zajęcia trwają 20-40 minut, a kończą się przyczepieniem wykonanego obrazka do słomianej maty. Podkreśla się w ten sposób wartość pracy dziecka. Metoda ta uwalnia dziecko od zahamowań, pokonuje lęk, wzmacnia wiarę w jego możliwości, pobudza do ekspresji fantastycznej. Metoda ta spełnia również funkcje diagnostyczne.
     Większość dzieci uwielbia malowanie palcami. Po części to uwielbienie wypływa z tego, że podczas malowania palcami wolno im się brudzić i bałaganić. Malowanie palcami jest jedną z najbardziej emocjonujących i satysfakcjonujących form twórczej ekspresji dzieci. Korzyści malowania to nie tylko wzmocnienie rąk i palców, ale także pomoc w poznaniu procesu mieszania kolorów. 
     Ta metoda spełnia funkcje diagnostyczne. Bierze się pod uwagę stosunek dziecka do tworzywa, czas wykonywania zadania, element ekspresji ruchowej, zachowanie wobec kolorów. Wykonuje się w tej metodzie naturalną skłonność dzieci do bawienia się substancjami gęstej konsystencji. Pozostawia się dziecku zupełną swobodę. Malowanie odbywa się palcami i dłońmi.
FARBA DO MALOWANIA PALCAMI:

1/3 szkl. płatków mydlanych gotować w szklance wody
łyżkę żelatyny rozpuścić w 1/3 szkl. wody
łyżka gliceryny aptecznej
1/3 szkl. krochmalu (mąki ziemniaczanej) rozprowadzić w szklance zimnej wody

Do wrzących mydlin wlewamy roztwór żelatyny i glicerynę. Gdy mieszanina zagotuje się powtórnie, zdejmujemy ją z ognia i powoli wlewamy roztwór krochmalu, mieszając cały czas, by zapobiec powstawaniu grudek. Mieszanina powinna mieć konsystencję średnio gęstego budyniu. Jeśli jest za gęsta, dolewamy nieco wody, jeśli za rzadka nieco krochmalu.


Mieszaninę dzielimy na 8 części i zabarwiamy je farbami plakatowymi o następujących kolorach: niebieski, czerwony, brązowy, zielony, czarny, żółty, biały, fioletowy.



     Dzieci malują bezpośrednio mocząc w farbie palce. Wykonują rysunek na bardzo dużych arkuszach papieru, co zapewnia swobodę ekspresji. Daje to duże możliwości wypowiedzi graficznych przy minimum zdolności plastycznych. Przy wykonywaniu przez dzieci pracy należy obserwować sposób nabierania farby, reakcje na zanurzanie ręki w masie, kolejność użycia kolorów, zapełnienie płaszczyzny, kierunek linii przy malowaniu, zakres linii, reakcje mimiczne i werbalne dziecka, tempo pracy, przerwy i czas pracy. Te wszystkie spostrzeżenia daję wiele informacji o dziecku i pozwalają na ukierunkowanie dalszej pracy terapeutycznej.
     Malowanie dziesięcioma palcami, ma wiele wspólnego z naturalną skłonnością do paćkania się w substancjach o konsystencji błota. Wykorzystanie tej skłonności okazuje się przydatne w terapii.
Walory tej metody to:
·         pomoc w pokonywaniu lęków,
·         uwalnianie się od zahamowań,
·         wzmacnianie wiary we własne siły,
·         pobudzanie ekspresji fantastycznej oraz wartości diagnostyczne.
     Malowanie palcami jest wykorzystywane do nadania swobody wzorcom ruchowym, do uzyskiwania płynności ruchów. Metoda wymaga tylko przygotowania farb o sześciu kolorach oraz papieru. 
     W spontanicznej działalności plastycznej kształtuje się poznawczy i emocjonalny stosunek do świata. Twórczość plastyczna daje olbrzymie możliwości wyrażania ekspresji emocjonalnej. Dziecko przedstawia to, co lubi, czym się interesuje, czego boi się lub nienawidzi.

Jakiś czas temu znalazłam na jednym z blogów opis tej metody. W tej chwili u nas jeszcze ciut za wcześnie na to ale... przepis na farby, które można samemu zrobić to jest to:)
Niedawno Paulinka zaczęła sama naklejać naklejki na zeszyt do pracy z logopedą. Dostaje je w nagrodę za skupienie na zajęciach i współpracę. Pomyślałam, że to dobry moment aby zacząć zabawę w naklejanie na kartkę różnych rzeczy. Papierki, naklejki, obrazki, pełno tego w domu i można wykorzystać do zabawy a jednocześnie terapii ręki. Też podpatrzone u innych;)

Wykorzystujemy w terapii w domu najróżniejsze pomoce. Moje ulubione (i Paulinki oczywiście też) to gry edukacyjne firmy Alexander, nie są bardzo drogie a mała lubi na nich pracować. Druga firma to Adamigo, wszelkiego rodzaju Memory (my mamy akurat tylko zwierzątka), Symetria czyli składanie obrazka z dwóch części i inne tego rodzaju. Paulinka próbowała pracować początkowo na czarno-białych obrazkach ale nie mogła skupić na nich wzroku. Stosujemy więc kolorowe. 
Ostatnio na zajęciach SI mogłam wejść na salę i podpatrzeć jaki postęp zrobiła Paulinka. Nie mogłam wyjść z podziwu, gdy z niewielką pomocą terapeutki nawlekała drewniane korale na linkę. W domu mam taką grubą linę od deskorolki, muszę jeszcze znaleźć coś do nawlekania i trenujemy w domu:)
Najwięcej pracy wykonujemy na układankach drewnianych, najczęściej zwierzątkach bo próbujemy uzyskać naśladowanie dźwięków. Na razie z mową idzie nam bardzo wolno ale Paulinka doskonale rozróżnia zwierzątka i bezbłędnie wkłada je w odpowiednie miejsca. Przy tym wciąż powtarzamy jakie wydaje dźwięki konkretne zwierzątko. Mamy na razie dwa, owieczkę i kurkę od niedawna... Liczę, że zaczną się pojawiać kolejne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz