Paulinka

Paulinka
W ŻYCIU ISTNIEJĄ BOWIEM RZECZY O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA. P. COELHO

wtorek, 12 czerwca 2012

Nowy plan tygodnia od lipca

Wczoraj dowiedziałam się, że ciocie zabierają mi Paulinkę na dzienny pobyt już w lipcu, na razie na 3 dni w tygodniu, tyle jeździmy na rehabilitację. Mała o 9 rano będzie miała ćwiczenia a później różne zajęcia (w piątek dowiem się jakie) z logopedą, pedagogiem, psychologiem. O 12 obiad i powrót do domu o 13. Znów muszę ustawić transport w Mopsie na nowe godziny. Mam nadzieję, że urlopy kierowców nie przeszkodzą nam w dojazdach.
Troszkę się zmartwiłam, czy uda mi się przestawić spanie Paulinki, zaczęłyśmy wczoraj, co ją zdenerwowało, bo na dworze widno a ona musi iść spać. Ale jest mądrą dziewczynką i na pewno się przyzwyczai. A od września pobyt w ośrodku przez 5 dni. 
Jutro mamy SI i logopedę. Musimy jeszcze obrazki pokolorować i wkleić do zeszytu ćwiczeń. Ośrodek jest już przeniesiony więc ciekawa jestem jak mała zareaguje na nowe miejsce. Będzie więcej przestrzeni więc powinno się jej podobać no i jest blisko więc teraz będziemy miały zaliczone spacerki.

4 komentarze:

  1. Witaj, super, że udało Ci się to tak sprawnie zorganizować - Centrum to miejsce ludzi o wielkich sercach i świetnym podejściu do dzieci. Moje dzieci zrobiły kolosalne postępy, gdy tylko tam trafiły, a miały wtedy już 16 miesięcy... Wyście bardzo szybko zaczęli terapie i rehabilitacje i życzę Wam jak najwięcej sukcesów, choć droga nie jest usłana różami. Wszystkiego dobrego. Loa

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Loa:) Paulinka trafiła tam na rehabilitację jak miała 7 miesięcy, taki okruszek z niej był... I nie było jeszcze wtedy wiadomo czy będzie chodzić, tak spastyczne były nóżki... Ale dziewczyny powiedziały, że nie ma co gadać i lamentować tylko ostro ćwiczyć. Od początku miała tam 3 godz rehabilitacji tygodniowo. Efekt to 6 kg dźwigających się do pozycji stojącej:) nadal ma 3 godz, od września 5 godz. Wiem, że dobrze robię, dla niej i dla mnie. I tylko ciężko mi będzie się przyzwyczaić, że jej nie ma kilka godzin w domu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ile moja Prosiaczek ważyła kiedy zaczęla chodzić, ale miała wtedy 20 miesięcy i jak zobaczyła to nasza nowa neurolog, która zobaczyła ją po raz pierwszy jak miała 15 miesiecy, to stwierdziła, że chodzi siłą woli, a nie mięśni. Duże gratulacje - brwa dla Paulinki, a ciocie krzywdy jej zrobić nie dadzą. Poza tym z doświadczenia moge powiedzieć, ze dzięki tym terapiom życie społeczne naszych córek zaczeło sie bardzo syzbko i nie maja z nim żadnych problemów ;-). A Tobie chwila oddechu też na pewno się przyda. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Paulina zaczęła chodzić jak miała 16 miesięcy i ważyła jakieś 8kg ale dokładnie nie pamiętam. Pół roku chodziła przy meblach i bała się oderwać, zrobić samodzielnie ten kroczek... a potem od razu biegała, nadpobudliwe moje dziecko kochane;)
    Wiem, że jak będzie między dziećmi to dla niej będzie lepiej. A że wytrzyma beze mnie kilka godzin to nawet jestem pewna. Ja ją ju,z najzwyczajniej w świecie nudzę;)
    Pozdrawiam Was gorąco.

    OdpowiedzUsuń