Paulinka

Paulinka
W ŻYCIU ISTNIEJĄ BOWIEM RZECZY O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA. P. COELHO

sobota, 19 października 2013

Wracamy do życia

Paulinka jednak nie poszła do przedszkola bo we środę zrobiła kilka brzydkich kupek a i ja poczułam się znów gorzej. Miałam nudności i bóle brzucha i bałąm się wyjść z domu:( Odwołaliśmy wizytę u psychiatry. Od poniedziałku wracamy na właściwe tory tyle, że mamy skumulowane wizyty:
poniedziałek - chirurg, kontrola po upadku
wtorek - przyspieszona wizyta u endokrynologa (dziś rano tsh robiliśmy w szpitalu)
środa - kardiolog

Przyszły tydzień to chyba 2 wizyty ale na razie boję się do kalendarza zajrzeć...

Niunia ma super humor, widać,  że wypoczęła a nawet robi postępy, mam wrażenie, że jej wyobraźnia zaczyna pracować bo wymyśla zabawy "na niby" i zaczyna je rozwijać;) Tata śmieje się, że po upadku poukładało się jej w główce;) A tak naprawdę chyba nam najgorszy stres odszedł, bo jest ok, tylko ja mam wciąż przed oczami jej malutką buzię zalaną krwią... Straszny widok:(
Paulinka robi się jakby spokojniejsza, na pewno odpoczynek ma w tym duży udział ale też wymyśliła sobie, że przed kolacją kładzie się na kanapie i każe przykrywać kołderką dociążającą. To chyba jeden z niewielu sprzętów regularnie używanych przez nas w domu, jest nam niezbędny ten kocyk w tej chwili.

Mam nadzieję, że na razie limit chorób mamy za sobą bo muszę wystawiać od nowa aukcje na allegro a przy niuni nie mam na to szans. No i ciekawa jestem co endokrynolog wymyśli i ile jeszcze badań trzeba będzie zrobić...
Jutro zważę glizdę bo mam wrażenie, że jest "bardzo" ciężka;)
Wyniki wstawię wraz ze zdjęciami jak nie jutro to w poniedziałek:)




5 komentarzy:

  1. Dorotka trzymam kciuki za wszystkie wizyty &&&&

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też.
    I żeby choróbska już nie wracały:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dziewczyny, jednak te wizyty w przyszłym tygodniu, ja już się gubię po szpitalu jaki miesiąc i dzień mamy;) Kalendarz moim największym przyjacielem jest:)))

      Usuń
  3. Powodzenia - do zobaczenia jutro ;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz kochana, nasza Ola się wczasuje (chyba wyszła za mąż bo w sms-ie podpisała się innym nazwiskiem;)). Dopiero 4 listopada wracamy na rehabilitację (Agnieszka też odwołała bo jest chora).
      Do zobaczenia:)

      Usuń