W zeszły czwartek, zaraz po terapii SI dojechałyśmy do audiologa. Pani dr zbadała uszka, zrobiła wszystkie jak na możliwości gabinetu badania słuchu i okazało się, że są dobre. Dla pewności mamy zrobić raz jeszcze badanie ABR (we śnie) ale jest praktycznie pewne, że to nie jest powód cofnięcia mowy u Paulinki. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że pani, która wykonuje ABR jak również EEG (prywatnie) złamała nogę. Jacek próbował się dodzwonić do tej pani ale nie odbierała, jak wróciłam do domu dowiedział się czemu. Najgorsze jest to, że nie zdążymy już nigdzie zrobić EEG na wizytę u dr Łady, a to oznacza, ze musimy ją przełożyć, mam nadzieję, że w styczniu będą terminy. Na badanie ABR mamy się wybrać do innej przychodni. Zdenerwowałam się, nie powiem, bo lubię mieć wszystko zaplanowane a nie znoszę przekładania wizyt. Wiem po prostu jak ważny jest czas...
W piątek rano byłyśmy u logopedy w PPP ale nic z tej wizyty nie wyszło, pół godz Paulinka stała odwrócona tyłem do pani Eli i płakała. Łudziłam się, że się przyzwyczai ale za rzadko odbywały się te wizyty... już tam nie będziemy chyba chodzić, mam dostać przed świętami program do pracy w domu, tylko kiedy ja znajdę na to wszystko czas? Muszę zorganizować kolejne zajęcia, oczywiście odpłatnie. Jest jeszcze szansa, że w ośrodku, w którym mamy rehabilitację ruchową uda się znaleźć miejsce dla Paulinki. Ale na razie się nie nastawiam, bo u nas z planami to wiadomo jak wychodzi...
Jestem już blisko zakończenia rejestracji konta na allegro i mam nadzieję, że niedługo wystawimy pierwsze aukcje. Zaczęłam już robić zdjęcia, wgrałam szablony, czekam na ostateczne info od serwisu, ze mogę działać. Jak tylko tak się stanie poinformuję wszystkich i wstawię na stałe link do aukcji.
14.12.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz