Paulinka

Paulinka
W ŻYCIU ISTNIEJĄ BOWIEM RZECZY O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA. P. COELHO

czwartek, 28 lutego 2013

Papuga

Paulinka zrobiła dziś w ośrodku papugę... mama początkowo nie wiedziała co to bo oglądała dzieło do góry nogami;)

Niunia przywitała rano kolegę po imieniu (Miłosz) więc wychodzi na to że zna naprawdę wszystkie imiona dzieci i ich nie myli. 
Wczoraj u logopedy pięknie pracowała, nawet nie myślałam, że tak będzie po dwutygodniowej przerwie.

We wtorek mieliśmy wizytę u pani psycholog w PPP i najpierw Paulinka 15 min siedziała tyłem do nas bawiąc się dwoma klockami a pani psycholog zapytała mnie o diagnozę w kierunku autyzmu... No faktycznie tak to wyglądało ale zapewniłam panią, że to prawie na pewno nie to. Jak się Paulinka później rozkręciła i popracowała z panią to i jej zdanie na ten temat się zmieniło. Niunia nazywała kolory które zna a jest ich 5, pokazywała literki o, i, rysowała kółka kreski, ułożyła układankę nazywając wszystkie zwierzątka, marchewkę nazwała "jajo" co nas rozbawiło całkowicie.

Niunia mówi już proste zdania, np.
-tu leży pilop, włącz bajke, chce bajkę
- daj pić, daj jeść, mniam mniam placki itp
-witaj piesek, witaj lala (jak wraca z ośrodka)
-zamknij oczka (do lali)
-nie płacz niunia (kiedy widzi płaczące dziecko)
-dziadzia tuli tuli niunia (zdjęcie z dziadkiem)
-tu jedzie tataj (tramwaj)
 i dzisiaj rano jadąc do ośrodka - tu jest nienonka (Biedronka;))

Poza tym nazywa wszystko dookoła: zupa, banan, czapka, kurtka, buty, lampa, balon, piłka, miś, drzwi itp a także zimno, ciemno, boli. 
Czasowniki też idą nam nieźle, poza jedzeniem i piciem jest leży, stoi, siedzi, myje, płacze.

Kolory zna i rozpoznaje: czerwony, zielony, żółty, niebieski i czarny, dziś trenowała biały.

Z pomocą policzy do 10, najtrudniej jej zapamiętać 4 więc po 3 jest od razu 5.

A tak sobie odpoczywam po tych wszystkich ćwiczeniach: 

Oglądam Fakty jak co wieczór...

Zasłuchana...

Dla wszystkich przesyłam uśmiech nr.3


2 komentarze:

  1. Jak chodzi o sprawę autyzmu i wcześniaków, to ja osobiście uważam, że to kwestia dyskusyjna. Bo wcześniaki mają przede wszystkim niedojrzały układ nerwowy (jak i inne) i objawy bywają podobne jak u autystów (to tak jak kaszel może świadczyć o wielu różnych chorobach) i metody pracy autystów są skuteczne, a jednak nasze dzieci są inne, znacznie bardziej nierówne - dysharmonijne. Prosiaczek ma diagnozę autyzmu i ma diagnozy wykluczające autyzm - dla nas najważniejsze, że idzie do przodu. To najważniejsze - pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, ja również słyszę że może to albo tamto, albo na pewno nie to a może jednak... ostatnio już wpuszczam jednym uchem a wypuszczam drugim... Bo mam taki charakter, ze nie dyskutuję, tylko robię swoje, podejmuję różne decyzje ale póki co są dobre dla Paulinki. A ona sama idzie do przodu i jak napisałaś to jest NAJWAŻNIEJSZE. Nie musi być orłem, dla mnie cudem jest jak mówi mi "włącz bajkę";)
    Pozdrawiam Was.

    OdpowiedzUsuń