Paulinka

Paulinka
W ŻYCIU ISTNIEJĄ BOWIEM RZECZY O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA. P. COELHO

poniedziałek, 6 maja 2013

Remont remontem ale Majówkę trzeba zaliczyć;)

Cały długi weekend był dla nas pracowity. Kładliśmy się spać po północy z bólem wszystkich kości (to ja) i z narzekaniem, że jak wolne powinno się odsypiać (to tata Paulinki) do tego z pytaniem, kiedy odpalimy grilla (to babcia Paulinki)... To  był jedyny czas kiedy mój brat mógł przyjechać i pomóc w malowaniu/odświeżaniu mieszkania bo sami nie dalibyśmy rady. Paulinka miała wolne bo dom dziennego pobytu był zamknięty. Ja musiałam ją okiełznać i jednocześnie sprzątać po chłopakach;) Jednak się opłacało pomęczyć bo dziś już jest inaczej, czyściej, bardziej po naszemu. Jeszcze wczoraj malowaliśmy kuchnię, skończyliśmy o 16 a o 16.30 poszliśmy na "pola" odpalić tego wyczekanego grilla. A że pola mamy po drugiej stronie ulicy, przy której stoi nasz blok to daleko nie było.
Niunia posadzona na kocyku najpierw nie chciała z niego zejść, nierówne podłoże, gęsta trawa, trochę szeleszczenia pod stopami i tak wystawiała nóżkę, cofała ale jej ciekawość jest tak ogromna, że przezwyciężyła lęki:) Stąd ta fotorelacja z pleneru (wreszcie!!!). Na pewno nie ostatnia, bo mam tak blisko na łąki i do Lasku Aniołowskiego, że grzech byłoby siedzieć w domu;)

Najpierw był strach przed trawą i przestrzenią...


więc na początku sobie poleniuchowałam;)

potem jednak poszłam na spacer sama... (niunia tak różnie wygina rączki jak chodzi w nowym miejscu, po nierównym terenie bądź gdy boi się, że upadnie)



ale zapachy grilla mnie zwabiły bo już się głodna zrobiłam



i stwierdziłam, że pomogę tacie "gotować" mięsko


oczywiście musiałam spróbować każdego mięska




a potem już tylko buziaki i przytulaki:)


PS.  Jutro mieliśmy jechać do Gliwic do dr Łady ale tatuś wolnego nie może wziąć a po nocy i przed kolejną nocą nie da rady (musiałby praktycznie wcale nie spać) to musimy ten wyjazd przełożyć. Dlatego tu i ówdzie spróbuję coś napisać do forumowych ciotek, kiedy niunia przyśnie w dzień.




2 komentarze: