Paulinka

Paulinka
W ŻYCIU ISTNIEJĄ BOWIEM RZECZY O KTÓRE WARTO WALCZYĆ DO SAMEGO KOŃCA. P. COELHO

wtorek, 15 maja 2012

Nowy etap życia

A więc piszę jak obiecałam o nowych umiejętnościach Paulinki. Od 12 sierpnia nasza wojowniczka chodzi sama!!!!!!!!!!!! Jest szczęśliwa, że nie potrzebuje naszej pomocy, nie chce chodzić za rączkę tylko sama! Dla nas to był szok, pojechaliśmy w trakcie urlopu odwiedzić pewną dzielną mamę Martę i jej córeczkę Olę (Ola również walczy z przeciwnościami losu , a znamy się z naszego forum więc postanowiłyśmy poznać się w realu). Tam puściliśmy Paulinkę na podłogę, by zapoznała się z koleżanką a Nasza torpeda przeraczkowała pokój, po czym wstała i poszła. Ja oczywiście płakałam, wszyscy patrzyliśmy w osłupieniu na tę kruszynkę. Wcześniej przez 2 tygodnie Paulinka ćwiczyła wstawanie bez podpierania się, z czworaków przenosiła się w kucki i dźwigała do góry, non stop przez ten czas uczyła się czegoś co przez wiele miesięcy przerabiała na rehabilitacji. Jestem z niej dumna, widzę jak brnie do przodu mimo przeszkód, jak nieraz się wścieka bo coś jej nie wyjdzie, pada na twarz, popłacze a za chwilę wstaje i znów próbuje. Ile siły może być w tym małym chudym ciałku? Czasem myślę, że więcej niż we mnie, bo ileż to razy płakałam z bezsilności i traciłam nadzieję, a ona nigdy... Zawsze próbowała do końca aż się udało.Niektórzy pewnie pomyślą, że to już koniec... Niestety nie, otóż wiele jeszcze jest nieprawidłowości w tych dokonaniach Paulinki, sam chód jest niedoskonały (tak wiem, chciałabym od razu gwiazdkę z nieba;)), poza tym problem z łopatkami, które nie zeszły do dołu, w związku z czym Paulinka trzyma barki bardzo wysoko, rączki w chodzie i siadzie też są ułożone do góry jak u niemowlaka. Do tego wciąż asymetria, problemy z miednicą w siadzie, podpór na rączkach czasem zawodzi i mała raczkując pada na buźkę itd... Z tych małych problemików robi się duży problem, bo są to rzeczy wybitnie utrwalone przez Paulinkę, na których ćwiczeń ona nie trawi... delikatnie mówiąc, bo np prawie wymiotuje z płaczu przy ćwiczeniach rozciągających. Kolejna rzecz to już bardzo widoczne zaburzenia Integracji Sensorycznej i cofnięcie w mowie. W tej chwili jedyne słowa to tata i da (daj). Paulinka będzie objęta wczesnym wspomaganiem rozwoju, właśnie w kierunku logopedycznym, o SI muszę się starać sama:( Nie mam na miejscu ośrodka dla tak małych dzieci z zaburzeniami, muszę się dostać do Sosnowca, bo tam są terapeuci dla maluchów poniżej 3 roku życia. Same dojazdy mnie przerażają... W najbliższym czasie opisze dokładniej owe zaburzenia a teraz zdjęcie na które czekałam z utęsknieniem.



05.09.2011


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz